Posiadacze PlayStation 4, Xboksa One oraz PC mogą od jakiegoś czasu cieszyć się wersją beta gry Fallout 76. I od razu warto nadmienić, że szczególnie w przypadku tych trzecich, określenie „cieszyć się” może być uznane za sporą afektację. Niedawno pisaliśmy o tym, że niektórzy gracze byli zmuszeni do ponownego pobrania całego klienta gry, który zajmował... 50 GB na dysku twardym. Teraz natomiast doszedł kolejny problem. Jak się okazało, w Falloucie 76 szybkość poruszania się w grze jest ściśle powiązana z liczbą generowanych klatek. Powiedzieć, że to absurd, to jak nie powiedzieć nic. Naturalnie, ten błąd występuje w grach Bethesdy od dawna, ale tym razem mamy do czynienia z grą sieciową...

Błąd można wykryć wyłączając synchronizację pionową w pliku konfiguracyjnym. Wystarczy tylko wyobrazić sobie, co może się stać, kiedy na serwerze spotka się kilku graczy, i każdy z nich będzie miał ustawioną inną prędkość poruszania się.

Co więcej, Bethesda zdradziła serwisowi Polygon, że nie zdąży uporać się z problemem do premiery gry (która już 14 listopada). Jeżeli uważacie, że poziom absurdu sięgnął zenitu, mały bonusik na koniec. Na PC nie uwzględniono opcji zmiany szerokości pola widzenia (FOV). Co więcej, Fallout 76 obsługuje wyłącznie monitory z ekranem 16:9. Jeżeli jesteś posiadaczem ekranu panoramicznego, zacznij powoli przyzwyczajać się do czarnych pasów na ekranie.

Źródło:
"Serek" - GRY-OnLine